Dziś zajmę się tematem zakupów. Pierwszego tygodnia mojego pobytu w Antwerpii odkryłam, że zakupy wyglądają tu trochę inaczej niż w Polsce. A oto podstawowe różnice:
1. Godziny otwarcia sklepów w Antwerpii. W większości przypadków, sklepy są otwarte w godzinach od 10.00 do 18.00. Oczywiście są wyjątki i tymi będą np. malutkie sklepiki, które prowadzi Turek, Chińczyk czy Polak. Tak, tak moim mili. W Antwerpii jest kilka polskich sklepów a godziny otwarcia są przystosowane do naszych narodowych przyzwyczajeń. Spacerując kiedyś w niedzielny wieczór natknęłam się na polskie delikatesy, wszystko pozamykane, bo w końcu niedziela godzina 19.00 a u Polaka otwarte.
2.Dni otwarcia sklepów. Od poniedziałku do soboty pracują tutejszy sprzedawcy. Niedziela w tym kraju jest dniem kiedy sklepy są zamknięte. I nie zaobserwowałam, żeby ludzie z tego powodu mieli jakieś uszczerbki na zdrowiu. Wręcz przeciwnie,gdy wybierzesz się po przysłowiowe bułki możesz się przekonać, że panie za kasą zazwyczaj są uśmiechnięte i zadowolone. Czym może być to spowodowane? Niczym innym jak ludzkimi warunkami pracy. Sprzedawcy w Polsce pracują w wykańczającym wymiarze godzin (np.12godzinnym) otrzymując marne wynagrodzenie. Co ma być więc dla nich motywacją do uśmiechu dla klienta?! No chyba tylko groźba, że jeśli nie będą się uśmiechać zostanie im to potrącone z wypłaty.
Trzecia sprawa - ekologia. Gdy przypatrzysz się robiącym zakupy, zwrócisz uwagę na fakt, że zdecydowana większość pakuje zakupy do swoich siatek. Dużo osób idzie na zakupy ze specjalnym sprzętem :). Jest nim torba na kółkach. Bardzo praktyczna i korzystają z niej zarówno starsze panie jak młodzi ludzie. (Ja sprzętu na kółkach nie mam, ale materiałową siatkę a i owszem :).
4. Sklepy w Antwerpii-ilość. Przyjeżdżając tu z Krakowa, w którym jest sama nie wiem ile dokładnie, ale około 7 dużych galerii handlowych, miałam nastawienie, że tu będzie ich tyle samo, ale się myliłam. W Antwerpii nie ma ani jednej tak dużej galerii handlowej jak w Krakowie. Cały shopping skupia się wokół ulicy handlowej Meir, na której znajdują się sklepy europejskich sieci takich jak H&M, Zara czy inne. Jest także kilka supermarketów spożywczych sieci Carrefour, Delhaize, Aldi, Lidl. Poza wymienionymi nie ma jakiś gigantów. Ale o sklepach w następnym poście.
1. Godziny otwarcia sklepów w Antwerpii. W większości przypadków, sklepy są otwarte w godzinach od 10.00 do 18.00. Oczywiście są wyjątki i tymi będą np. malutkie sklepiki, które prowadzi Turek, Chińczyk czy Polak. Tak, tak moim mili. W Antwerpii jest kilka polskich sklepów a godziny otwarcia są przystosowane do naszych narodowych przyzwyczajeń. Spacerując kiedyś w niedzielny wieczór natknęłam się na polskie delikatesy, wszystko pozamykane, bo w końcu niedziela godzina 19.00 a u Polaka otwarte.
2.Dni otwarcia sklepów. Od poniedziałku do soboty pracują tutejszy sprzedawcy. Niedziela w tym kraju jest dniem kiedy sklepy są zamknięte. I nie zaobserwowałam, żeby ludzie z tego powodu mieli jakieś uszczerbki na zdrowiu. Wręcz przeciwnie,gdy wybierzesz się po przysłowiowe bułki możesz się przekonać, że panie za kasą zazwyczaj są uśmiechnięte i zadowolone. Czym może być to spowodowane? Niczym innym jak ludzkimi warunkami pracy. Sprzedawcy w Polsce pracują w wykańczającym wymiarze godzin (np.12godzinnym) otrzymując marne wynagrodzenie. Co ma być więc dla nich motywacją do uśmiechu dla klienta?! No chyba tylko groźba, że jeśli nie będą się uśmiechać zostanie im to potrącone z wypłaty.
Trzecia sprawa - ekologia. Gdy przypatrzysz się robiącym zakupy, zwrócisz uwagę na fakt, że zdecydowana większość pakuje zakupy do swoich siatek. Dużo osób idzie na zakupy ze specjalnym sprzętem :). Jest nim torba na kółkach. Bardzo praktyczna i korzystają z niej zarówno starsze panie jak młodzi ludzie. (Ja sprzętu na kółkach nie mam, ale materiałową siatkę a i owszem :).
