Ostenda to miejscowość na Morzem Północnym ulokowana w północno-zachowniej Belgii. Podróż pociągiem z Antwerpii twa około 1,5 godziny. 



Plan wycieczki można obrać następujący:

1. Merina żagówek 
Po wyjściu z dworca wyłania się widok zacumowanych żaglówek. Warto skierować swoje kroki w ich kierunku. Stanowią bardzo malowniczy widok, który już od pierwszych minut w Ostedzie daje nam wyraźnie odczuć, że jesteśmy w nadmorskim mieście. 

2. Mercrator
Idąc dalej przed siebie widzimy przycumowany trójmasztowy żaglowiec, który żołnierzom belgijskiej floty handlowej służył jako okręt szkoleniowy. Za dwa lata skończy 80 lat. Obecnie jego wnętrza wykorzystano do stworzenia muzeum morskiego (informacje o muzeum znajdziecie na stronie: http://www.zeilschip-mercator.be/ ) w którym zgromadzono przedmioty zbierane podczas wieloletnich podróży.


3. Park Leopolda
Po drodze nad morze można wstąpić do Parku Leopolda. Jest to niewielki,zadbany, miejski park. Jego centralnym punktem jest oczko wodne, w którym umieszczono ciekawe rzeźby wystających głów. Po trawie na wolności kicają króliki.



4. Casino Kuursal
Kontynuując spacer wzdłuż linii fontann dochodzi się do kasyna za którym wyłania się widok na Morze Północne.
Plaża w tym miejsc u jest bardzo szeroka.




5. Spacer po plaży. 
Idąc wzdłuż plaży dochodzi się do mola północnego, na którym wiatr zrywa czapki z głów. Jest to miejsce pełne wędkarzy, którzy z fascynacją wypatrują końca żyłki. Znajduje się tu także mała restauracja, w której można zamówić coś do picia lub jedzenia.




6. Akwarium Morza Północnego 
Po relaksie na plaży można zwiedzić kwarium morza północnego. W niewielkich pomieszczeniach Zobaczyliśmy w nim na co czekali owi wędkarze. Stwory jak z innej planety, szare i o dziwnych kształtach. Nie jestem przekonana czy chciałabym tam dać nura.




Tu na zdjęciu jedna z "piękności" tegoż akwarium, co ciekawe ta ryba wygląda jakby leżała, ale to jej normalna pozycja. Pływała w pozycji poziomowej, jedno oko u góry drugie na dole :). Obok akwarium znajduje się targ rybny, który czuć z daleka. Po rybkach przyszła pora na belgijskie frytki opisywane w przewodnikach. 




A to już końcowy punkt trasy. Katedra Piotra i Pawła - St Petrus en Pauluskerk. Kościół wydaje się bardzo stary, ale to tylko złudzenie. Ten neogotycki gmach został wybudowany wcale nie tak dawno, bo 1907r. Wnętrze klimatyczne, w tle muzyka poważna, ołtarze oświetlone malowniczym światłem świec. 


Cała trasa od wyjścia z pociągu do powrotu na dworzec zajęła nam około sześciu godzin.
Storna miasta www.ostende.be


© wszelkie prawa zastrzeżone. Obsługiwane przez usługę Blogger.