Zacytuję teraz bardzo oklepane, ale mówiące prawdę przysłowie: "cudze chwalicie, swego nie znacie". Po ostatnim poście w którym wylewałam tęsknotę za polskim chlebem, poszperałam trochę w internecie, przeczytałam co nieco i jestem z nas dumna. Okazało się, że najlepszy chleb na świecie piecze Polak. Światowa Unia Piekarzy nadała Andrzejowi Szydłowskiemu tytuł Piekarza 2010! Cóż za odkrycie. Czyli daremne będzie szukanie w Antwerpii dobrego chleba, bo najlepszy jest tylko w Ojczyźnie.