Lato to wyśmienity czas na pikniki. Pakujemy koc a do wiklinowego kosza ulubione smakołyki i udajemy się ... no właśnie gdzie? Jest środek tygodnia nie mamy wiele czasu a marzy nam się chwila relaksu na łonie natury. W Antwerpii dobrym na to miejscem będzie miejski park lub porośnięty trawą brzeg rzeki Skaldy.


Jadąc rowerem nad rzeką zobaczyłam, któregoś dnia uroczy widok. Zielona trawa na niej kocyk w błękitną krateczkę i starsza para popijająca sobie szampana z kryształowych kieliszków. Do tego truskawki w czekoladzie i smakowite kolorowe ciasteczka. Cóż za błogi relaks - pomyślałam. 

Miasto zadbało także o specjalne miejsca do grillowania. W różnych miejscach w Antwerpii możecie skorzystać z przygotowanych grillów. Są solidne i duże. Mimo, że nie ma tam stróża :), każdy ma na tyle kultury, że pozostawia po sobie porządek. Ciekawe czy takie miejsca sprawdziły by się w Polsce? 
Ostatnio zamiast jeść kolację w domu wyskoczyliśmy ze znajomymi na grillowe obżarstwo do parku. Rozpaliliśmy węgiel, upiekliśmy co trzeba, zjedliśmy, posiedzieliśmy i tyle. Nic wielkiego a cieszy. Czy nie dałoby się takich miejsc zaadaptować na polskie warunki? Nasuwają się na pierwszą myśl dwie przeszkody ... panowie zajmujący się "utylizacją" złomu oraz panowie od dresowych spodni...


Miejskie grille w Antwerpii znajdziecie między innymi w:

  • Parku Spoor Noor,
  • Berchem Brilschanspark,
  • Parku  Steytelinck w Wilrijku,
  • Parku Kiel,



© wszelkie prawa zastrzeżone. Obsługiwane przez usługę Blogger.